Polecamy recenzję redaktora Grzegorza Nurka z Gazety Wyborczej o nagrodzonej książce pt. „Makuszyński. O jednym takim, któremu ukradziono słońce”- Mariusz Urbanek, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2017.
Biografia Makuszyńskiego
Tak powinno się pisać biografie; z odwagą i bez zbędnego lukru. To nie pierwsza biografia napisana przez Mariusza Urbanka. Wcześniej opisał życie Leopolda Tyrmanda („Zły Tyrmand”), Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego („Szwoleżer na Pegazie”), Stefana Kisielewskiego („Kisiel”), Jerzego Waldorffa („Ostatni baron Peerelu”), Władysława Broniewskiego („Miłość, wódka, polityka”), „Jana Brzechwy („Nie dla dzieci”) i Juliana Tuwima (Wylękniony bluźnierca”). Opisał też uczonych z lwowskiej szkoły matematycznej („Genialni”). Jaki obraz Kornela Makuszyńskiego w 65. rocznicę śmierci wyłania się z książki Urbanka? Z jednej strony autor poczytnych książek: „Awantury o Basię”, „Szatana z siódmej klasy”, „O dwóch takich, co ukradli księżyc”, książek o Koziołku Matołku, z drugiej strony w wyniku decyzji politycznych w okresie PRLu zepchnięty na margines, finansowo ledwie wiążący koniec z końcem. Człowiek z poczuciem humoru. Konserwatysta, sympatyk endecji. Nie doczekał politycznej odwilży 1956 roku i nie zobaczył wznowień swoich książek. Zmarł w Zakopanem 1953 roku, został pochowany na Pęksowym Brzyzku. Jego relacje z Zakopanem też nie zawsze układały się różowo. Z początku krytykował górali i zimową stolicę Polski, z czasem zakochał się w Zakopanem, przyjeżdżał tu coraz częściej, wreszcie zamieszkał w willi Opolanka, a nawet został obywatelem honorowym miasta. Na Podhalu pamięta się mu i to, że uzdolnionej młodzieży fundował narty w nagrodę. Mówił i pisał: „Wielu ludzi kocha Zakopane, lecz nikt go nie kocha szczerzej i wyżej niż ja”. Biografia Makuszyńskiego była potrzebna Zakopanemu. Pamięć o Makuszyńskim została przywrócona, co zapewne przełoży się na częstsze wizyty w Muzeum pisarza.